ŚWIADECTWA

Sławomir Gromadzki

“Ponownie piszę w sprawie mojej mamy, która ma marskość wątroby. Dwa lata temu lekarze dawali jej dwa tygodnie życia. Teraz czuje się dobrze, gdyż stosuje podane przez pana zalecenia i prosi o następne wskazówki, które pomogłyby jej jeszcze się wzmocnić” (A.P. W-wa).

“Po wykładach, które prowadził pan w Mrągowie postanowiłam przejść na dietę wegańską i jednocześnie stosowałam zalecone przez pana środki, a zamiast krowiego mleka spożywałam sojowe. Dzięki temu w ciągu kilku miesięcy wyleczyłam się z zaawansowanej miażdżycy, arytmii i choroby wieńcowej serca” (A. H. Mrągowo).

“Dziękuję za receptę dla osoby chorej na zapalenie żył. Trzy lata nie mogła sobie z tym poradzić stosując konwencjonalne metody. Gdy zastosowała zalecaną przez pana terapię, po trzech miesiącach zapalenie zniknęło i już jest w porządku!” (A.W.)

“Trzy lata temu stwierdzono u mnie mięśniaki na macicy wielkości ok. 4 cm Po zastosowaniu podanych przez Państwa zaleceń (preparaty ziołowe, dieta itp.) już po miesiącu, ku zdumieniu lekarza, guz niemal zupełnie zaniknął! Całkowite wyleczenie nastąpiło, ale po dłuższej kuracji. Niestety, po pewnym czasie znów wróciłam do starej diety i obecnie, po 3 latach od tamtej pory, ponownie stwierdzono u mnie mięśniaki na macicy. Dlatego jeszcze raz bardzo proszę o pomoc i wskazówki” (B. G. Tucznawa).

“Nie tak dawno prosiłem o poradę w związku z ciągłymi bólami głowy. Proszę sobie wyobrazić, że ten problem prawie zniknął! Z radością zorientowałem się, że dawno już nie musiałem brać proszków zawierających ibuprofen” (K.P. Podkowa Leśna).

“Mam 5-letniego synka, który od urodzenia choruje na nieżyt górnych dróg oddechowych… Efekty są wspaniałe! Dziecko trzyma się już 5 miesięcy bez chorób” (H.J. Świebodzice).

U pewnej mieszkającej w Olsztynie pani w średnim wieku, stwierdzono najbardziej złośliwy rodzaj raka skóry – czerniaka i zdecydowano się powiadomić ją, że przeżyje najwyżej 6 miesięcy. Z powodu bardzo złego samopoczucia i załamania nerwowego, ta chora kobieta nie mogła rozmawiać ze mną osobiście, więc przysłała swoją córkę i zięcia. Przekazałem więc im wszystkie niezbędne zalecenia, sugerując że szanse na wyleczenie jeszcze są, o ile tylko chora nie zaniedba niczego podczas stosowania kuracji. W tym przypadku, oprócz innych zaleceń, poleciłem wewnętrzne i zewnętrzne stosowanie odpowiednio dobranych antyrakowych ziół. W wyniku tej kuracji, jakieś dwa miesiące później, ta pani osobiście mnie odwiedziła wraz z koleżanką chorą na reumatoidalne zapalenie stawów. Była bardzo szczęśliwa, wzruszona i wdzięczna. Ze łzami w oczach pokazała mi miejsce, gdzie jeszcze nie tak dawno znajdował się czerniak. Teraz nie było po nim najmniejszego śladu! Całkowicie wyleczyła się z tego najbardziej złośliwego raka skóry pomimo tego, ze nie dawano jej żadnych szans na przeżycie i twierdzono, ze będzie żyła nie więcej niż pół roku.

Innym razem, o pomoc poprosił mnie pewien mężczyzna, który cierpiał na zaawansowana miażdżycę nóg. Poinformowano go, że proces ten jest nieodwracalny i w jego przypadku na tyle zaawansowany, że nie ma innego wyjścia, jak tylko operacyjne wycięcie tętnic doprowadzających krew do nóg i zastąpienie ich sztucznymi. Jednakże, również i w tym przypadku, pomimo tak jednoznacznej i pesymistycznej diagnozy człowiek ten wrócił do zdrowia i operacja – wbrew opinii specjalistów – okazała się zbędna! Do wyleczenia doprowadziła radykalna zmiana diety oraz preparaty ziołowe, które usprawniają krążenie krwi oraz pomagają w usuwaniu z tętnic złogów cholesterolu.